Subtelne okrucieństwo – o ukrytej agresji w związku

Subtelne okrucieństwo – o ukrytej agresji w związku

Wiele osób mówiąc o agresji ma na myśli tę fizyczną. Tymczasem większość agresywnych zachowań nie przybiera tak zauważalnych form choć, są one naszą codziennością i tak, prawdopodobnie dotyczy to też Ciebie.

Możemy być agresywni werbalnie – krzycząc, obrażając, docinając, przeklinając. Tutaj spektrum zachowań jest doprawdy szerokie, są nieraz bardzo subtelne, wypowiadane wręcz z uśmiechem na ustach. Sarkazm, który przecież na stałe wpisał się do kanonu poczucia humoru, jest promowany przez seriale, kabarety, również jest zaliczany w poczet zachowań agresywnych.

Często agresja przybiera formę nie tylko czynną (aktywną), a bierną. Możemy robić komuś na złość, ale również nie robić czegoś o co jesteśmy proszeni, zwlekać, nie podejmować decyzji, obwiniać drugą osobę itp. Również powstrzymywanie się przed chwaleniem, prawieniem komplementów czy nagradzaniem partnera może być być przejawem ukrytej agresji.

Pary posiadają całe zestawy takich zachowań, wykształconych przez czas trwania związku, a przejętych od rodziców (opiekunów) i bliskich. Potrafią przy tym uderzać z chirurgiczną precyzją – tam gdzie najbardziej boli. Szczególnie wrażliwa w tej kwestii jest sfera seksualna, w której łatwo przemycić pozornie nic nieznaczące docinki. Mężczyźni często określają swoją męskość przez pryzmat swojej seksualności, są więc wdzięcznym celem dla partnerek, które wykorzystują tą słabość do kontroli ukochanego.

Mogą to być formy w miarę zakamuflowane np. komplementowanie znajomych, aktorów – „ten Rychu to dopiero facet”, „inni nie mieli z tym problemu”, „on to robił inaczej” ( w domyśle – lepiej), “Ty mi nigdy tak nie pomagasz”, albo bardziej dosadne „prawdziwy facet zaczyna się od 15 centymetrów”, „za długo to przyjemności z Tobą nie ma”.

Panowie zresztą nie pozostają dłużni i arsenał mają równie pokaźny, porównując partnerki do byłych, albo robiąc mało dyplomatyczne uwagi na temat wyglądu. Jeden z pacjentów nawet celowo kupował swojej żonie za duże staniki, żeby zwrócić uwagę na zbyt mały w jego ocenie biust, później się nawet kajał i brał pełną odpowiedzialność „za błąd”. Tymczasem był to przemyślany i brutalny plan upokorzenia partnerki.

Wachlarz bierno-agresywnych zachowań jest imponujący. Odmawianie i unikanie współżycia może mieć kontekst kontroli, w myśl – to ty musisz mnie o to prosić, ja podejmuję decyzję, więc mam władzę. Partner, który musi prosić o seks często czuje się upokorzony, małowartościowy. Kto kontroluje bliskość, kontroluje cały związek. Oczywiście ten proces może nie być uświadomiony i partnerzy mogą sobie nie zdawać sprawy, że grają w grę o dominację.

Z czego wynikają takie zachowania? Przecież rzadko celowo ranimy najbliższych. Pary pytane o agresje w związku często zaprzeczają mając na myśli jedynie jej aspekt fizyczny. Mało kto przyzna się, że celowo stara się skrzywdzić partnera.

Przyczyn może być wiele. Może być to nieumiejętność poradzenia sobie z napięciem, czy rozładowania narastającej frustracji w inny sposób. Mogą być również przejawem walki o władzę w związku, albo o zaznaczenie swojej pozycji. Co ciekawe agresja słowna może być silna u osób bardzo negujących agresję fizyczną, czy wręcz brzydzących się nią.

Niezależnie od przyczyny, agresja jest oznaką nierozwiązanego problemu, może to być indywidualny problem osoby, a może być kłopotem w relacji. Warto zwracać uwagę na momenty, w których jesteśmy agresywni, postarać się dociekać z czego wynikają nasze uszczypliwości, docinki, podniesiony głos. Agresja ma też taką przykrą właściwość, że wraca w tej czy innej formie, przede wszystkim jednak, jest krzywdzeniem drugiej osoby, nawet jeśli nie widać tego na pierwszy rzut oka.

Grzegorz Zawiłowski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *